piątek, 31 lipca 2009

potrzebuję wczoraj....

...zdecydowanie.
chciałabym móc zatrzymać wszystkie dobre chwile, a wymazać z pamięci złe. chciałabym umieć przefiltrować rzeczywistość wybierając co lepsze wspomnienia, posegregować sobie w oddzielne segregatory ludzi bliskich, wrogów, przyjaciół, tych których kocham i tych, którzy już nigdy nie będą mi bliscy, choć kiedyś przecież byli...
chciałabym zatrzymać blisko wczorajszy wieczór. mieć go zawsze na wyciągnięcie ręki, ale moja pamięć jest zawodna, za kilka dni nie będę pamiętać w co byliśmy ubrani, o czym dokładnie rozmawialiśmy, ale będę pamiętać coś, o ile to jest jeszcze kwestią pamięci, co pomimo upływu czasu jest we mnie i zdaje się, będzie zawsze.

(tak I.-to też mógłby być post z dedykacją)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz